W latach siedemdziesiątych zaczęły w naszym kraju powstawać budynki z wielkiej płyty. Były one odpowiedzią na bardzo poważne braki mieszkaniowe. Specyficzną odmianą tych bloków były tzw. mrówkowce, czyli budynki przeznaczone dla kilkuset, a nawet kilku tysięcy mieszkańców. W swoim czasie spełniły one swoje zadanie, gdyż młodzi ludzie z pokolenia wyżu demograficznego znaleźli swoje miejsce na ziemi. Niestety jakość tych budynków była czasami bardzo niska. Budowano w pośpiechu i bardzo często nie zwracano uwagi na podstawowe normy budowlane. Ludzie jednak wprowadzali się do tych domów z wielką radością, bo była to szansa na własne M, o które w tych czasach było bardzo trudno. Kiedy obecnie patrzymy na te bloki nie zachwyca nas ich linia architektoniczna, ani postęp techniczny tam zastosowany. Obecnie te bloki są raczej powodem do wielu rozważań i badań. Nagromadzenie tak wielu osób na stosunkowo niewielkiej powierzchni też powoduje wiele problemów. W dodatku w czasach, kiedy bloki były tworzone, projektanci nie zajmowali się tak potrzebną infrastrukturą, która jest przecież niezwykle ważnym elementem dużych osiedli. Oczywiście obecnie jest z tym lepiej, bo na tych osiedlach powstało wiele sklepów, punktów usługowych. Jak jednak wykazują badania ludzie bardzo chętnie z tych bloków się wyprowadzają, natomiast bardzo trudno o nowych lokatorów, nawet wtedy, gdy cena na metr jest znacznie niższa niż w budownictwie nowym.